Teoretycznie łatwiejsza przeprawa czeka w tej serii gier lidera – Piasta Gliwice. Zespół prowadzony przez Orlando Duarte notuje jak do tej pory kapitalną wiosnę (komplet punktów w dotychczasowych ośmiu spotkaniach) i wydaje się, że nie powinien mieć większych problemów z pokonaniem w Lęborku miejscowego LSSS Teamu. Gospodarze w rundzie rewanżowej grają jak do tej pory „w kratkę” (dziewięć zdobytych punktów), ale biorąc pod uwagę fakt, że wciąż nie mogą być pewni utrzymania, z pewnością zrobią wszystko aby urwać faworytowi jakiekolwiek punkty. Jesienią lepszy był faworyt, który pewnie zwyciężył 6:2. Czy tym razem będzie podobnie?
Bardzo ciekawie powinno być również w stolicy, gdzie AZS UW Darkomp Wilanów podejmie inny zespół zaciekle walczący o ligowy byt – MOKS Słoneczny Stok Białystok. Goście z Podlasia po zimowych wzmocnieniach prezentują się naprawdę bardzo dobrze, o czym świadczy ich wiosenny dorobek punktowy – 11 punktów w 8 meczach. Tak naprawdę jednak drużyna z Białegostoku nawet w przegranych potyczkach nie odstawała od rywali, o czym przekonał się choćby Piast Gliwice, który wygrał minimalnie (4:3). W sobotę MOKS czekać będzie jednak niełatwe zadanie, AZS UW Darkomp Wilanów także walczy bowiem o jak najwyższą pozycję w ligowej tabeli. Mimo wszystko wydaje się, że faworytem – prowadzonym przez bramkostrzelny duet Maciej Pikiewicz i Michał Klaus – będą podopieczni Macieja Karczyńskiego.
Niezwykle ważny dla układu dolnej części tabeli będzie również pojedynek w Polkowicach, gdzie Górnik podejmie Clearex Chorzów. Gospodarze do bezpiecznej strefy tracą już 10 punktów i wydaje się, że ich szanse na utrzymanie są czysto iluzoryczne. Chorzowianie natomiast po słabszym początku rundy wiosennej uwikłali się w walkę o utrzymanie, ale trzy punkty wywiezione z Dolnego Śląska mogą bardzo mocno przybliżyć ich do osiągnięcia tego celu. Jesienią zdecydowanie lepsi okazali się podopieczni Andrzeja Szłapy, którzy przed własną publicznością rozgromili beniaminka aż 8:1. Wydaje się jednak, że tym razem podobny rezultat jest mało prawdopodobny. Polkowiczanie zrobią bowiem wszystko, aby podnieść z parkietu komplet punktów i przedłużyć tym samym swoje szanse na utrzymanie. Jeśli Marcel Wolan (22 gole w tym sezonie) utrzyma dobrą dyspozycję, jest to jak najbardziej możliwe.
Emocji z pewnością nie zabraknie również w derbowym pojedynku Dremanu Opole Komprachcice z Gredarem Fit-Morning Brzeg. Na papierze zdecydowanym faworytem będą gospodarze, którzy z dorobkiem 49 punktów zajmują w STATSCORE Futsal Ekstraklasie 4. lokatę. Jak jednak powszechnie wiadomo – derby rządzą się własnymi prawami. Na dodatek podopieczni Romana Smirnoffa wciąż nie mogą być pewni utrzymania, w sobotę wyjdą zatem na parkiet podwójnie zmotywowani. W rundzie jesiennej znajdujący się wówczas w bardzo dobrej dyspozycji Dreman pewnie wygrał w Brzegu 5:2. Historia lubi się powtarzać? Być może, choć mimo wszystko wydaje się, że tym razem możemy być świadkami zdecydowanie bardziej wyrównanego widowiska.
Ostatnią spośród drużyn walczących o utrzymanie jest Red Devils Chojnice, który w Wielką Sobotę zmierzy się przed własną publicznością z FC Reiterem Toruń. „Czerwone Diabły” na wiosnę zdobyły jak do tej pory dziewięć punktów i – aby realnie myśleć o utrzymaniu w elicie – muszą szukać kolejnych. Dość powiedzieć, że chojniczanie zajmują aktualnie ostatnie bezpieczne miejsce, a ich przewaga nad znajdującym się w strefie spadkowej MOKS-em Słoneczny Stok Białystok wynosi zaledwie dwa „oczka”. Drużyna z Torunia nie będzie jednak chciała ułatwiać im zadania – podopieczni Łukasza Żebrowskiego wciąż toczą bowiem interesujący bój z GI Malepszy Futsal Leszno, którego stawką jest piąte miejsce na koniec sezonu. Nie trzeba chyba zatem dodawać, że w obliczu starcia leszczynian z Rekordem, punkty wywiezione z Chojnic bardzo by im się przydały.
Na koniec pozostał nam spotkanie dwóch drużyn, które mogą czuć względny spokój – dziesiąta w ligowej stawce Legia Warszawa podejmie ósmy Red Dragons Pniewy. Choć beniaminek ze stolicy notuje ostatnio mini-serię trzech kolejnych spotkań bez zwycięstwa, jego przewaga nad strefą spadkową wciąż jest bezpieczna i wynosi obecnie siedem „oczek”. Inna sprawa, że dzięki sobotniemu zwycięstwu zespół prowadzony przez Mariusza Milewskiego przeskoczy najbliższego rywala i może awansować nawet na siódmą lokatę. Pniewianie z pewnością zrobią jednak wszystko, aby powtórzyć wynik z rundy jesiennej (6:2) i dzięki temu odskoczyć nieco od drużyn ze środka tabeli.
Harmonogram sobotnich meczów:
12:00 GI Malepszy Futsal Leszno – Rekord Bielsko-Biała
14:00 AZS UW Darkomp Wilanów – MOKS Słoneczny Stok Białystok
14:00 Legia Warszawa – Red Dragons Pniewy
14:00 LSSS Team Lębork – Piast Gliwice
16:00 Dreman Opole Komprachcice – Fit-Morning Gredar Brzeg
16:00 Górnik Polkowice – Clearex Chorzów
18:00 Red Devils Chojnice – FC Reiter Toruń
Autor: Paweł Staniszewski
Fot. Clearex Chorzów