Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Wilanów odczarowany!

19.11.22Utworzono
/uploads/assets/4619/UW wilnaów.jpg
AZS UW Darkomp pokonał FC Reiter Toruń 3:1. Było to drugie zwycięstwo w obecnym sezonie FOGO Futsal Ekstraklasy, a pierwsze przed własną publicznością. Zespół Macieja Karczyńskiego na komplet trzech punktów na własnej hali czekał od początku maja tego roku.

Przed meczem na papierze faworytami tego pojedynku była drużyna FC Reiter Toruń, która zajmowała szóste miejsce w FOGO Futsal Ekstraklasie. Z kolei AZS UW Darkomp znajdował się w dolnej części tabeli, lecz w minionej kolejce przełamał serię siedmiu meczów bez zwycięstwa i z pewnością zamierzał zdobyć kolejne ważne punkty. 

 

Akademicy od pierwszych pokazali, że bardzo zależy im na zdobyciu kolejnych punktów. Przewaga podopiecznych Macieja Karczyńskiego została potwierdzona w 9. minucie gry, gdy wynik spotkania otworzył Maciej Pikiewicz. 

 

Po strzelonej bramce AZS kontynuował dobrą grę. Bardzo szybko potrafili zagrozić bramce przyjezdnych. Zespół Łukasza Żebrowskiego po starcie gola grał nerwowo i nie potrafił poważnie stworzyć zagrożenia pod bramką Kamila Wójcika. 

 

Efektem przewagi gospodarzy było podwyższenie prowadzenia na 2:0. AZS UW przeprowadził błyskawiczną akcję od własnej bramki. Kamil Wójcik popisał się dokładnym wyrzutem, a Filip Turkowyd zgrał futsalówkę pod nogi Macieja Pikiewicza, który z bliskiej odległości nie dał szans Kamilowi Naparło. 

 

Strata drugiej bramki wpłynęła na obraz gry, bowiem inicjatywę przejęli zawodnicy z Grodu Kopernika. Szansa na złapanie kontaktu pojawiła się w 16. minucie, gdy faulowany w polu karnym został Kamil Roll. Do rzutu karnego podszedł Marcin Mrówczyński, który do tego momentu nie przebywał na parkiecie. Jednak popularny „Mrówa” oddał strzał, który trafił w środek bramki Kamila Wójcika i nie mógł świętować swojego kolejnego trafienia w tym sezonie. 

 

W końcówce pierwszej połowy mimo, że FC Reiter posiadał piłkę zdecydowanie częściej, to nie mógł znaleźć recepty na przeprowadzenie skutecznej akcji. 

 

Po zmianie stron pomarańczowo-czarni usiłowali narzucić swój styl gry. Akcje drużyny z Torunia często kończyły się jednak strzałami poza światło bramki Kamila Wójcika. Gospodarze odpowiadali kontratakami, które stwarzały duże zagrożenie. 

 

Podopieczni Łukasza Żebrowskiego przyspieszyli swoją grę około 30. minuty spotkania. Jefferson Ortiz po udanym dryblingu oddał strzał zza pola karnego, jednak trafił on tylko w słupek. Chwilę później bramkę kontaktową zdobył Kamil Roll, który po niepewnej interwencji bramkarza gospodarzy skierował piłkę do siatki. 

 

Końcowe fragmenty spotkania to już walka o choćby remis drużyny z Torunia. Na trzy minuty przed końcem rywalizacji, Łukasz Żebrowski wycofał bramkarza.

 

Ryzyko nie przyniosło oczekiwanego efektu, bowiem w 39. minucie Vitalii Lisnychenko ustalił wynik spotkania, gdy trafił do pustej bramki po asyście Michała Klausa.

 

Na domiar złego Daniel Gallego Garcia na kilka sekund przed ostatnim gwizdkiem musiał opuścić parkiet w asyście opieki medycznej. Drugie zwycięstwo AZS-u UW Darkomp w sezonie, a pierwsze przed własną publicznością stało się faktem.


AZS UW DARKOMP - FC REITER TORUŃ 3:1 (2:0)

Bramki: Maciej Pikiewicz 9, 15, Vitalii Lisnychenko 39 - Kamil Roll 32.


fot. Qubinho photography