Wygrali ligę... pocieszenia

08.06.21Utworzono
/uploads/assets/3462/futsal-leszno-azs-uw-darkomp-wilanów-45.jpg
- Sezon STATSCORE Futsal Ekstraklasy na pewno należy zaliczyć do udanych. Zaliczyliśmy duży postęp jako zespół, ale jest to zasługa tego, że większość zawodników zrobiła postęp indywidualnie - mówi Tomasz Trznadel, trener Grupy Inwestycyjnej Malepszy Leszno, która zakończyła rozgrywki na piątej pozycji.

15 zwycięstw, 7 remisów, 10 porażek. Drugi sezon leszczynian w ekstraklasie był znacznie lepszy, niż pierwszy. W debiutanckim zespół zdobywał średnio punkt na mecz. Teraz aż 1,62 punktu na spotkanie.

 

- Uniknęliśmy dłuższego spadku formy, co odbiłoby się seryjną stratą punktów - mówi Trznadel. - Praktycznie z niżej notowanymi rywalami większość meczów wygraliśmy. To wszystko złożyło się na nasz dorobek punktowy i miejsce w tabeli.

 

Jeżeli chodzi o porażki, to 6 z 10 podopieczni Trznadla ponieśli z czterema najlepszymi zespołami: Rekordem Bielsko-Biała, Constractem Lubawa, Piastem Gliwice i Clearexem Chorzów. Żadnego z ośmiu spotkań z tymi zespołami nie wygrali. Do tego doszły dwie przegrane z FC Reiter Toruń oraz po jednej z Acaną Orłem Jelcz-Laskowice oraz Fit-Morning Gredarem Brzeg.

 

- Zabrakło więcej punktów z pierwszą czwórką - przyznaje Trznadel. - Tylko dwa remisy z Piastem i Clearexem. Mówiąc trochę żartobliwie... wygraliśmy "ligę pocieszenia", bo przed rozpoczęciem sezonu już raczej wiadomo było, że pierwsze cztery zespoły będą poza zasięgiem. Klub organizacyjnie także cały czas idzie do przodu, co jest dobrą prognozą na przyszłość.

 

I co dalej? Czy zespół zostanie wzmocniony, by zaburzyć spokój w czołówce STATSCORE Futsal Ekstraklasy?

 

- Jeżeli chodzi o zawodników, którzy powinni dołączyć, to będą to na pewno tacy, którzy podniosą jakość zespołu, o dużych możliwościach techniczno-taktycznych - przekonuje szkoleniowiec. - Aby pozostali zawodnicy dzięki nim mieli możliwość wejścia na wyższy poziom.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Daniel Nowak / leszczynskisport.pl