Z 0:1 na 4:1. Faworyt z Lubawy nie zawiódł

06.03.22Utworzono
/uploads/assets/4062/perrasz.jpg
Z problemami, ale jednak Constract Lubawa zdobył trzy punkty na AZS UW Darkomp Wilanów i wciąż jest w grze o mistrzostwo Polski.

Gospodarze z Lubawy mieli przewagę, w pierwszej połowie kilka razy zakotłowało się w polu karnym wilanowian - ale bramka nie padła. A że niewykorzystane okazje mogą się mścić, to w 13 minucie po bardzo dobrym podaniu Michała Klausa - Vitalij Lisniczenko w polu karnym lubawian przed bramkarzem Constractu dostawił nogę do piłki i umieścił ją w rogu bramki gospodarzy. 0:1.

 

W 15 minucie lubawianie jednak wyrównali. Po rzucie rożnym i strzale zza pola karnego, tym razem w odpowiednim miejscu w polu karnym przed bramką wilanowian znalazł się Kacper Sendlewski - i też umiejętnie dostawił nogę do piłki. 1:1.

 

Potem kibice ujrzeli bardzo ładne uderzenie Klausa z woleja, po którym piłka trafiła w poprzeczkę. I do przerwy był remis. Ale w 23 minucie zaspali dobrze grający w obronie goście: i po zagraniu z autu Pedrinho (na zdjęciu z lewej) najlepszy strzelec ligi Jakub Raszkowski (na zdjęciu z prawej) przyjął piłkę i z bliska trafił w górny róg bramki gości. 2:1.

 

O losach meczu przesądziła 33 minuta. Najpierw Lucas wykorzystał podanie wzdłuż bramki i umiejętnie uderzył z ostrego kąta pod poprzeczkę. Goście z Wilanowa wycofali bramkarza - i momentalnie stracili czwartą bramkę: Luan z własnej połowy celnie uderzył do pustej bramki AZS UW Darkomp.

 

Constract Lubawa - AZS UW Darkomp Wilanów 4:1 (1:1)

 

Bramki: Sendlewski (15), Raszkowski (23), Lucas (33), Luan (33) - Lisniczenko (13)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Paweł Jakubowski / Constract Lubawa