Z 1:3 na 5:4. W Lesznie nadal kiepskie nastroje

01.10.21Utworzono
/uploads/assets/3700/leszcynki.jpg
Zespoły z Białegostoku i Gliwic odniosły zwycięstwa w kolejnych meczach STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Cenną wygraną zaliczył zwłaszcza Słoneczny Stok, który przegrywał z Red Dragons Pniewy 1:3. Porażki doznały dwie drużyny z Wielkopolski.

W starciu Słonecznego Stoku Białystok z Red Dragons Pniewy goście objęli prowadzenie już w 2 minucie po golu czołowego pivota naszej ligi, Mateusza Kosteckiego. W 4 minucie było już 0:2. Gospodarze nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego, ta się poodbijała - co wykorzystał Maksym Pautiak skutecznie uderzając z powietrza. W 7 minucie kontaktowego gola strzelił Kamil Gryko, ale szybko po przerwie na 3:1 podwyższył Mykyta Storozhuk.

 

Jednak później niespodziewanie wszystko się pozmieniało.

 

Pniewianie dalej atakowali, ale nadziali się na kontrę: i Gryko po dalekim wyrzucie bramkarza skutecznie strzelił na 2:3. A w 32 minucie na 3:3 trafił Mateusz Łabieniec. Pniewianie szukali zwycięskiej bramki, lecz wyrównujący gol dodał też animuszu gospodarzom. A że swój dzień miał Kamil Gryko, to w 36 minucie wyprowadził białostoczan na prowadzenie.

 

Jednak w końcówce pniewianie wycofali bramkarza i udowodnili, że w przewadze są skuteczni: piłkę na środku przed bramką gospodarzy otrzymał Piotr Błaszyk i wyrównał.

 

To nie był koniec emocji. W przedostatniej minucie sędziowie podyktowali rzut karny dla gospodarzy - i Łabieniec strzałem w lewy róg bramki pokonał golkipera Łukasza Błaszczyka. To pierwsza wygrana Słonecznego Stoku w tym sezonie.

 

Słoneczny Stok Białystok - Red Dragons Pniewy 5:4 (1:2)

Bramki: Gryko 3 (7, 26, 36), Łabieniec 2 (32, 39-karny) - Kostecki (2), Pautiak (4), Storozhuk (22), Błaszyk (38)

 

W starciu GI Malepszy Leszno z Piastem Gliwice w 48 sekundzie dla Piasta trafił Rui Carlos Pinto. Ale w 16 minucie strzałem sprzed pola karnego wyrównał Hubert Olszak.

 

Jednak początek drugiej połowy był dla leszczynian jeszcze gorszy, niż pierwszej. W 22 sekundzie piłkę do własnej bramki skierował Piotr Pietruszko, a trzy minuty później trafił Rodrigo Dasaiev. Na 4:1 podwyższył Andriej Baklanov i losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Gospodarzy dobił uderzeniem z własnej połowy do pustej bramki Dasaiev.

 

To czwarte zwycięstwo Piasta w czwartym meczu, a GI Malepszy nadal ma na koncie tylko punkt.

 

GI Malepszy Leszno - Piast Gliwice 1:5 (1:1)

Bramki: Olszak (16) - Pinto (1), Pietruszko (21-samobójcza), Rodrigo 2 (24, 39), Baklanov (35)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Daniel Nowak / leszczynskisport.pl