Zakończyli ligę po meczu z Constractem...?

09.05.22Utworzono
/uploads/assets/4218/tam.jpg
Gdy przegrywa się siedem meczów z rzędu, to wiadomo, że będą problemy. Niespełna dwa miesiące temu LSSS Team Lębork pokonał u siebie 6:3 Constract Lubawa i był na bezpiecznym miejscu w środku tabeli. Od tamtego czasu nie zdobył punktu i widmo degradacji coraz bardziej zagląda mu w oczy.

Co się stało z Lęborkiem?

 

- Od pewnego momentu nie ma Teamu, który wszyscy znają, który był drużyną i tworzył jedność, dlatego nasza sytuacja tak się skomplikowała - mówi Rafał Łapigrowski z LSSS Team Lębork. - Nie oznacza to, że przestaliśmy być zespołem i straciliśmy swój waleczny charakter. Na pewno zrobimy wszystko, żeby pokazać zarówno sobie, jak i naszym kibicom, że stary Team nadal jest i zrobi wszystko, by utrzymać się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie.

 

- Myślę, że po meczu z Lubawą uwierzyliśmy, że to już koniec ligi - dodaje Vitalij Kolesnik z LSSS Team. - I zatrzymaliśmy się. A inni po prostu grali i zdobywali punkty.

 

Na trzy kolejki przed końcem lęborczanie są na miejscu spadkowym tracąc punkt do "bezpiecznego" Słonecznego Stoku Białystok. Przed LSSS Teamem trzy spotkania. Najpierw z także walczącym o utrzymanie się AZS UW Darkomp Wilanów. Potem z GI Malepszy Leszno oraz Legią Warszawa - czyli zespołami z szóstego i ósmego miejsca. Punkty można zdobyć, ale najpierw trzeba się przełamać.

 

- Utrzymanie się to dla Teamu prosta matematyka: czyli 3 mecze i 3 zwycięstwa - uważa Rafał Łapigrowski. - Przed nami bardzo ważny mecz z Wilanowem i teraz na nim musimy się skupić. Najlepiej tak, aby w sobotę trzy punkty zostały w Lęborku.

 

- 32-33 punkty powinny wystarczyć do pozostania w Futsal Ekstraklasie - przelicza Kolesnik.

 

- 32/33 punkty powinny dać nam utrzymanie - to zdanie Adriana Kaczorowskiego z Teamu. - Jednak najbezpieczniej dla nas będzie, jak zdobędziemy 9 punktów w ostatnich 3 meczach i w takiej sytuacji będziemy pewni utrzymania. Myślę, że sami sobie skomplikowaliśmy sytuację: od ostatniej wygranej z Lubawą przegraliśmy 7 spotkań, brakowało nam koncentracji przez co traciliśmy głupie bramki z własnych błędów oraz przyczynił się brak skuteczności w ataku.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Damian Przestrzelski