Są negatywni, czyli jest pozytywnie

25.11.20Utworzono
/uploads/assets/2798/Bez tytułu.png
Na godziny przed meczem mistrzów Polski z walijskim Swansea University FC w UEFA Futsal Champions League, rozmawiamy z Andrzejem Szłapą, trenerem „rekordzistów”.

Na ile cieniem na sobotniej porażce z Cleareksem kładą się kwestie zdrowotne w naszej drużynie?

 

- Fakt jest taki, że nie mieliśmy jeszcze pełnego składu w tym sezonie, wyjazdy kadrowe, choroby czy urazy były tego powodem. Natomiast nie chciałbym tym się tłumaczyć. Zagraliśmy słabą pierwszą połowę, popełniliśmy za dużo błędów własnych, a kiedy byliśmy blisko wyrównania nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji. Pomijam dwa ewidentne rzuty karne, które powinny być podyktowane po zagraniach ręką przeciwnika. W Chorzowie zawsze nam się trudno grało, ale ten mecz był do wygrania. Teraz chcemy szybko wrócić na ścieżkę zwycięstw. 

 

To już nie wrażenie, to matematyka, tracimy sporo goli…

 

- Zgadza się, tracimy za dużo bramek, musimy pracować, żeby to zmienić. Gramy bardzo ofensywny futsal, staramy się każdą akcję czy tzw. stały fragment gry zakończyć strzałem, przez co narażamy się na kontry, to może być jeden z powodów dużych strat bramkowych. Na szczęście jesteśmy bardzo skuteczni, dzięki czemu wygrywamy mecze, wyjątkiem – ten chorzowski.

 

Całą rozmowę przeczytasz TUTAJ.