Bilans bramkowy jest imponujący: 132-35.

BSF awans do STATSCORE Futsal Ekstraklasy zapewniło sobie już dawno, ale do końca trwała walka właśnie o to, by wygrać wszystkie spotkania. Podobną szansę miał lider grupy północnej Widzew Łódź, który też długo nie tracił punktów, lecz ostatecznie przegrał jedno spotkanie i dwa zremisował.

A BSF nie. Kroczyło od zwycięstwa do zwycięstwa od początku do samego końca. Cztery mecze wygrało różnicą tylko jednego gola. I doszło do sytuacji, której nie przypominają sobie żadne dostępne źródła. BSF zostało bowiem najlepszym pierwszoligowcem nie tylko od czasu ponownego wprowadzenia dwóch grup pierwszej ligi na zapleczu ekstraklasy, czyli od sezonu 2013/2014. Szukając podobnego przypadku, nie znajdziemy takiego nawet w sezonie 2001/02. Bez żadnej porażki, ale z jednym remisem rozgrywki kończył Owleks Łódź (sezon 2003/04) oraz Hurtap Łęczyca (sezon 2005/06). O jeden remis więcej przydarzył się natomiast zwycięzcom swoich grup w sezonie 2009/10, a więc Krakbetowi Kraków i Red Devils Chojnice.

W najnowszej historii z jedną porażką rozgrywki pierwszej ligi z awansem kończyły zespoły Nbitu Gliwice i FC Toruń w sezonie 2014/2015, czy AZS UG Gdańsk w rozgrywkach 2015/2016. Później liderom było znacznie trudniej, choć w sezonie 2018/2019 GSF Gliwice i GI Malepszy Leszno osiągnęli awans do STATSCORE Futsal Ekstraklasy z tylko dwoma przegranymi.

W poprzednim sezonie awans z pierwszych miejsc zapewniły sobie zespoły Legii Warszawa oraz Górnika Polkowice, ale przegrały odpowiednio aż sześć i pięć meczów.

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. BSF ABJ Bochnia