Kadra Błażeja Korczyńskiego przygotowuje się bowiem do dwóch meczów towarzyskich z dumnymi synami Albionu. W naszej reprezentacji nie brakuje personalnych niespodzianek. Są w drużynie między innymi Marcin Mrówczyński (FC Toruń) dowołany w miejsce Michała Marka z Rekordu Bielsko-Biała czy też Adam Wędzony (Clearex Chorzów) oraz zawodnicy z pierwszoligowych parkietów: Amadeusz Pasierb (GSF Gliwice) i Bartłomiej Sitko (GKS Futsal Tychy). Cała czwórka to debiutanci.

Gdy do tego grona dodamy jeszcze doświadczonego Bartłomieja Nawrata (Rekord), powołanych już wcześniej na Brazylię Sebastiana Leszczaka (Clearex) czy Sebastiana Grubalskiego (pierwszoligowy Constract Lubawa) mamy niemal w połowie zmienioną kadrę od tej, która była na Mistrzostwach Europy. - To nie może jednak nikogo dziwić. Reprezentacja jest w etapie przejściowym, jesteśmy po mistrzostwach Europy, następne kolejne zadania do wykonania są w przyszłym roku, więc teraz jest czas prób i wyciągania wniosków – mówił niedawno trener reprezentacji Polski, Błażej Korczyński.

Biało – czerwoni z Anglią od 2005 roku grali ośmiokrotnie. Wszystkie spotkania wygraliśmy, najczęściej dość zdecydowanie (najwyższe zwycięstwo: 16:0 w 2006 roku). Dwa ostatnie mecze miały miejsce w 2015 roku, wtedy Polska wygrała na wyjeździe 6:1 i 2:1. Pierwszy mecz w sobotę zagramy o godzinie 19.30, rewanż w niedzielę o 17.00. Oba spotkania zostaną rozegrane w ośrodku angielskiej federacji, w St. Georges Park.