Na sobotniej dyskusji obecne były najważniejsze osoby z rodzimego środowiska. Był przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej PZPN, Adam Kaźmierczak (- To było pożyteczne spotkanie – mówił po pierwszej części), był także prezes spółki Futsal Ekstraklasa, Maciej Karczyński, który rozpoczął część wykładów. - Musimy wszyscy dalej pracować na rzecz rozwoju naszej dyscypliny. Nie ma się co obrażać, tworzymy jedną dyscyplinę – mówił prezes spółki. Obecni na Śląsku byli także przedstawiciele kilku rodzimych klubów, z prezesem aktualnego mistrza Polski, Rekordu Bielsko-Biała, Januszem Szymurą na czele.

Kilkugodzinne spotkanie dotyczyło zarówno zdrowia, jak i mentalności sportowca w futsalu, nie brakowało rozważań o systemie rozgrywek, czy też powiązań z piłką nożną. - Cierpliwość jest potrzebna. W 2010 roku optowałem za stworzeniem grup dziesięciolatków przy każdym klubie, chciałem by to był wymóg. Teraz mielibyśmy zawodników wchodzących do reprezentacji młodzieżowej – mówił Klaudiusz Hirsch. I temat szkolenia młodzieży przewijał się chyba najczęściej. 

Na cierpliwość zwracał również uwagę prezes Janusz Szymura, który przypomniał chociażby kilka trudnych momentów z historii Rekordu. - Walczyliśmy w barażach, spadaliśmy z najwyższej ligi. Cierpliwość popłaca – mówił, zwracając również uwagę na problem infrastruktury. Na koniec posłużył się statystykami. - 50% drużyny z mistrzowskich dwóch ostatnich sezonów, a biorę pod uwagę przy wychowankach zawodników, którzy wiele lat grają w Rekordzie, to właśnie wychowankowie.

Na futsal kobiecy, jak i jego akademickie odłamy również był czas. Rozmawiano także o realiach pierwszej i drugiej ligi. Natomiast gościem specjalnym był Jesus Candelas Rodrigo. Hiszpański doświadczony trener zwracał uwagę na podstawy (- Trenerzy, którzy pracują z młodzieżą muszą być dobrze wyszkoleni), czy tematy stricte szkoleniowe (- Gdy rywal gra z lotnym bramkarzem, lubię go zaskoczyć tym samym), ale także na coś o czym w naszych reliach może często się zapomina. - Futsal musi sprawiać radość. By osiągać cele trzeba podchodzić do tego poważnie, ale też musi sprawiać radość.

W niedzielę w Gliwicach wraz z hiszpańskim gościem odbyły się treningi pokazowe. Podsumowano także w kilku zdaniach pierwsze tego typu spotkanie. - Udało się, spotkały się w jednym miejscu osoby odpowiedzialne za rozwój naszej dyscypliny. Początkowo myślałem, że będą na spotkaniu setki osób, ale w sumie taki jest nasz stan posiadania – mówi główny pomysłodawca projektu prof. dr hab. Marek Sitarz.