Torunianie już chyba zapomnieli o kryzysie, który miał miejsce na początku tego roku. Trzy punkty w meczu z AZS UG Gdańsk właściwie nawet przez moment nie podlegały dyskusji. Bohaterem meczu był Tomasz Kriezel, zdobywca dwóch bramek dla gospodarzy, były gracz Akademików z Gdańska.

Pierwszego gola Kriezel strzelił na początku pierwszej połowy, drugiego w początkowej fazie drugiej odsłony. Zwłaszcza drugie trafienie – strzał z dystansu – mogło się spodobać kibicom. Sytuacji bramkowych torunianie mieli jednak zdecydowanie więcej. Bądź to jednak dobrze spisywał się w bramce Jacek Burglin, bądź też gospodarzom brakowało precyzji.

FC Toruń – AZS UG Gdańsk 2:0 (1:0)

Bramki: Kriezel (2)

Na to spotkanie ostrzyli sobie zęby nie tylko kibice na Śląsku. Zarówno bowiem Clearex jak i Piast znajdują się w tym roku w bardzo wysokiej dyspozycji, obie ekipy z realnymi szansami na podium na koniec sezonu. Piast przystąpił do tego meczu żądny rehabilitacji po porażce w Cygańskim Lesie i już po 35 sekundach gry prowadził.

Gospodarze mogli poczuć się niepewnie po tak mocnym ciosie, ale w kolejnych minutach wrócili do gry. Wyrównał w dziewiątej minucie Tomasz Golly i rezultatem remisowym zakończyła się pierwsza część meczu. Po przerwie nadal wiele się działo na parkiecie. Po jednej stronie wynik mógł zmienić chociażby Vadym Ivanov, po drugiej natomiast Przemysław Dewucki.

Na bramki kibice musieli jednak trochę poczekać, a ku niezadowoleniu miejscowych, cieszyli się z nich tylko goście. Najpierw Sebastian Szadurski dał prowadzenie gliwiczanom, a w samej końcówce fakt gry bez bramkarza wykorzystał jeszcze Sergio Parra Bonilla. Jeszcze swojego gola mógł dołożyć Michał Widuch, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce.

Clearex Chorzów – Piast Gliwice 1:3 (1:1)

Bramki: Golly - Gutierrez, Szadurski, Sergio Parra Bonilla