Osiągnąć 300 zwycięstw w lidze jest ogromnym wyzwaniem. Wie o tym coś chociażby Rekord Bielsko-Biała. Aktualnym mistrzom Polski udało się to do tej pory jako jedynym, a potrzebowali na to w sumie 23 sezonów. Aktualne rozgrywki są jednak także 23. dla Clearexu Chorzów, który podobnie jak jego odwieczny rywal zamierza wejść do tego elitarnego grona i wygrać swój 300. mecz na parkietach STATSCORE Futsal Ektraklasy.

Zadanie nie będzie jednak takie proste. Blisko było w Lubawie, jednak tam decydująca okazała się być chyba czerwona kartka Rafała Krzyśki, po której Konstruktorzy objęli prowadzenie, którego już nie oddali.

Wyśmienita okazja wydaje się być zatem w tej kolejce. Oczywiście GI Malepszy Futsal Leszno nie jest zespołem słabszym. Można powiedzieć nawet, że w ostatnim czasie najtrudniejszym możliwym przeciwnikiem, na którego można trafić. W swoich szeregach posiada w końcu wicelidera klasyfikacji strzelców, Mateusza Lisowskiego oraz jednego z najlepszych asystentów w lidze, Sebastiana Wojciechowskiego. Dla Clearexu może to być jednak symboliczne zwycięstwo. Gdyby Przemysławowi Dewuckiemu i spółce udało się bowiem wygrać z drużyną Tomasza Trzandla, do kolejnego spotkania - zaległego z Rekordem podeszliby jako członkowie tego samego klubu - klubu 300, co tylko dodałoby jeszcze większego smaczku całej rywalizacji.

A historia pokazuje, że jest to jak najbardziej możliwe. Poprzednie spotkania Clearexu z leszczynianami w Chorzowie zakończyły się ich zwycięstwami - odpowiednio 4:0 i 9:1. 

Autor: Łukasz Leski

Fot. Paweł Jakubowski