W Opolu po wkroczeniu na zwycięską ścieżkę mogli patrzeć z optymizmem na spotkanie z Rekordem. Jesus Lopez w trakcie przerwy reprezentacyjnej przez większość czasu miał do swojej dyspozycji zaledwie pięciu zawodników podstawowego składu, co z pewnością negatywnie przełożyło się treningowy mikrocykl.

I tak jednak zaskoczeniem mogło być to jak Dreman szybko wywalczył sobie dwubramkową przewagę. Po zaledwie sześciu minutach gry i bramkach zdobytych w odstępie dziesięciu sekund gospodarze prowadzili 2:0, a na listę strzelców wpisali się Denys Blank oraz Felipe Deyvisson, który wykorzystał rzut karny.

I choć Rekord częściej utrzymywał się przy piłce, częściej atakował i oddawał więcej strzałów, to do przerwy zdołał zaledwie złapać kontakt po bramce Michała Marka.

Obraz gry nie uległ zresztą zmianie w drugiej połowie. Rekord dominował, ale nic z tego mu nie przychodziło. Ostatecznie wynik ustalił Marek Bugański, który w 40. minucie trafił na 3:1. Tym samym Dreman po raz drugi w historii pokonał Rekord we własnej hali.

DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 3:1 (2:1)

Bramki: Denys Blank 6, Felipe Deyvisson 6 (k), Marek Bugański – Michał Marek 19

Fot. sportoweopole.pl