Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Śmierć zaledwie 46-letniego Rockiego (na zdjęciu z lewej) odbiła się szerokim echem w całym kraju. "Przegląd Sportowy" o jego pomysłach na celebrowanie gola, z których był znany w piłkarskiej ekstraklasie: "Rocki zaczął wymyślać prawdziwe przedstawienia. Pasowało to do jego charakteru: otwartego, wesołego chłopaka z warszawskiego Bródna, nazywanego Rockym. Zresztą, gdy grał w Odrze Wodzisław, na koszulce zamiast nazwiska miał właśnie Rocky".
- Zdobyliśmy razem Puchar Polski w 1999 roku z zespołem Żywiec Trade Warszawa - wspomina Warszawski. - Występowaliśmy też w zespole Florian, w mistrzostwach Warszawy. Wspaniałe czasy. Graliśmy razem z Jackiem Wiśniewskim, Czarkiem Kucharskim, braćmi Żewłakowami, czy świętej pamięci Krzysiem Jasińskim. Piotrek był duszą towarzystwa. No i był niezwykłym kolegą: jak się go o coś poprosiło, to zawsze pomagał. Kiedyś siedzieliśmy na zgrupowaniu kadry i koło godz. 23 zadzwoniliśmy do niego. - Przyjedź, dawaj - rzuciliśmy do niego. Byliśmy przekonani, że zbyje nas szybko. A on: - Tylko dresy założę. I po 15 minutach był. Bardzo dowcipny - buzia mu się nie zamykała.
Niektóre żarty Rockiego zapadły na długo w pamięci.
- Pojechaliśmy z zespołem Żywiec Trade na turniej do Czech - opowiada Warszawski. - W pokoju byliśmy: Piotrek, ja i Krzysiek Jasiński. Graliśmy w karty i koło 2 w nocy sobie "pofolgowaliśmy". W pokoju obok nas starsi koledzy grali w kierki. Piotrek wziął gaśnicę, wszedł do ich pokoju i "zagasił" całe towarzystwo. Kurczę, ganiali nas do trzeciej w nocy.
Rocki zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek z powodu pęknięcia tętniaka. - Szczere wyrazy współczucia dla Ewy i chłopaków - kończy Warszawski.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Clearex Chorzów