Pisaliśmy już dawno, że ten sezon Futsal Ekstraklasy może być jednym z najciekawszych w historii. Mistrz Rekord Bielsko-Biała nie ma już tak ogromnej przewagi nad rywalami, jak w poprzednich rozgrywkach. FC Toruń gra solidnie i jak nie będzie gubił punktów (jak np. z MOKS Słoneczny Stok Białystok) może do końca liczyć się w walce o złoto. Olbrzymie aspiracje zgłasza Clearex Chorzów i beniaminek Acana Orzeł Jelcz-Laskowice.

No, a dziś przypomniała o sobie Gatta. Nie pozwoliła Rekordowi rozwinąć się w ataku, a sama była bardzo skuteczna - wynik o tym świadczy. Sześć goli lub więcej Rekord stracił ostatnio 18 kwietnia 2016 roku - gdy przegrał 2:7 z... Gattą.

Gatta udowodniła, że nie należy jej skreślać z walki o medal. Rywalizacja nabrała ogromnych rumieńców.

Gatta Zduńska Wola - Rekord Bielsko-Biała 6:3 (4:1)

Bramki: Krawczyk 2 (12, 19), Szypczyński (13), Marciniak (16), Milewski (31), Pautiak (37) - Marek 2 (17, 37), Budniak (40)

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Gatta Zduńska Wola