Obie drużyny wiedzą doskonale o co toczy się stawka. I mają kilka elementów wspólnych. Gdańszczanie już w ubiegłym sezonie grali w barażach. Wtedy okazali się lepsi od Constractu Lubawa. Dzisiaj podobną ścieżkę pokonali rudzianie. Również okazali się lepsi od pierwszoligowca z północy. W pierwszym meczu rudzianie wygrali 3:2 (bramki: Siadul, Brysz, Jagodziński), w drugim na wyjeździe 5:3 (bramki: Dubiel oraz Mrowiec i Hyży – po 2). Tyle, że dla Gwiazdy sukces ten nie oznacza jeszcze pełni sukcesu. Dopiero wygrana w dwumeczu z drużyną Wojciecha Pawickiego pozwoli ogłosić końcowy triumf.

Gdańszczanie natomiast do niedzieli walczyli o uniknięcie barażów. Przegrali w Wieliczce, ale wobec wygranej Pogoni w Białymstoku nawet trzy punkty wywalczone w Małopolsce niewiele im już dawały. W drugiej połowie myślami zresztą byli już chyba przy meczach barażowych.  – Znając wynik spotkania z Białegostoku nie mieliśmy już złudzeń, próbowaliśmy różnych rozwiązań taktycznych, dlatego taki, a nie inny wynik.Chcieliśmy uniknąć baraży, ale stało się inaczej. Musimy się z tym zmierzyć i być dobrej myśli. Na pewno terminarz meczów jest handicapem dla rywala, który będzie bardziej wypoczęty – mówił po meczu w Wieliczce trener gdańszczan, Wojciech Pawicki.

W gazie byli jednak cały czas również rudzianie. Wystąpili w miniony weekend w turnieju towarzyskim w Siemianowicach Śląskich „Siemion Cup”, ale trenerzy Bartłomiej Noga i Łukasz Kujawa wystawili do gry głównie młodzież, która spisała się bardzo dobrze. W pobitym polu zostawiła między innymi GKS Tychy czy GSF Gliwice.  Starsi zawodnicy odpoczywali przed barażowymi potyczkami z Akademikami.

Pierwszy mecz barażowy w środę o 18.30 na hali w Rudzie Śląskiej – Halembie. Rewanż w weekend w Gdańsku.