Sobota05.04.2025, 16:00
Sobota05.04.2025, 16:00
Sobota05.04.2025, 17:00
Sobota05.04.2025, 17:00
Sobota05.04.2025, 18:00
Sobota05.04.2025, 19:00
Sobota05.04.2025, 20:00
Sobota05.04.2025, 20:00
Jeśli Sośnica myślała o odniesieniu w końcu swojego historycznego zwycięstwa w FOGO Futsal Ekstraklasie, to spotkanie z Ruchem Chorzów było jedną z ostatnich dobrych do tego okazji. Choć i tak na papierze nie była to okazja najbardziej oczywista do wykorzystania, bowiem goście nie tylko byli faworytem, ale przede wszystkim byli w dobrej dyspozycji, co potwierdzały nie tylko ostatnie ich mecze, ale także wyniki w nich osiągane.
Gospodarze wydawali się jednak tym w żaden sposób nie przejmować i w przeciwieństwie do innych spotkań, nie chowali się na własnej połowie, ale zaczęli odważnie prowadzić grę. To dosyć szybko przyniosło im prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Grzegorz Górka, który zamknął z prawej strony zagranie drugiego skrzydła wzdłuż pola karnego.
Nie minęło wiele czasu, a z wyniku 1:0 zrobiło się… 3:0! Najpierw ponownie z gola cieszył się Górka, który wykończył dwójkową akcję pewnie pokonując Oliviera Nadolskiego w sytuacji sam na sam. Momentalnie podwyższył natomiast Tomasz Szczurek, uderzając technicznie po dostaniu podania przed pole karne z rzutu rożnego.
Ruch próbował odpowiedzieć. Dobra okazję mieli Mariusz Seget z Michałem Tkaczem, ale i strzał pierwszego, i dobitkę drugiego świetnie wybronił Jan Biskup. Blisko był też Michał Grecz po podaniu od Tkacza, ale on z kolei obił jedynie poprzeczkę.
Pokonać Biskupa udało się dopiero Sebastianowi Brockiemu po asyście Romana Wachuły z rzutu rożnego, ale do choćby remisu wciąż było daleko. Sośnica zaczęła bowiem grać twardo w obronie, co nie zmieniło się także po zmianie stron.
Ruch dążył do kolejnych bramek, ale za nic nie był w stanie pokonać Biskupa. A nawet gdy już piłka trafiła do siatki, to z rzutu wolnego pośredniego i wciąż mieliśmy 3:1. Co gorsza dla gości, w 35. minucie kolejna już kontra Sośnicy okazała się być zabójcza, a w protokole meczowym zapisał się Stanisław Krawiec.
W tym momencie Ruch natychmiast wziął czas, a rolę lotnego bramkarza zaczął pełnić Roman Wachuła. Na ponad trzy minuty przed końcem przyniosło to efekt, a pięknym trafieniem lewą nogą popisał się Mariusz Seget. Szybko mogło się zrobić nawet 4:3, ale po podaniu Michała Tkacza i zamknięciu akcji przez Michała Grecza piłkę na linii bramkowej zatrzymał Biskup.
Ostatecznie chorzowianie nie zdobyli nawet gola kontaktowego, a z pierwszego swojego zwycięstwa w tym sezonie, a jednocześnie pierwszego w historii FOGO Futsal Ekstraklasy mogła cieszyć się Sośnica Gliwice.
SFF KS SOŚNICA GLIWICE – RUCH CHORZÓW 4:2 (3:1)
Bramki: Grzegorz Górka 2, 6, Tomasz Szczurek 6, Stanisław Krawiec 35 – Sebastian Brocki 18, Mariusz Seget 37.