Spotkanie BSF-u ABJ Bochnia z Dremanem Opole Komprachcice zdecydowanie mogło ekscytować. Gospodarze oraz goście znajdowali się na punktowej fali, która w teorii mogłaby oba zespoły zaprowadzić do ligowego TOP5. W praktyce jednak będzie o to bardzo trudno, zatem zwycięstwo w meczu z bezpośrednim rywalem było niezwykle ważne.

Lepiej rozpoczęli przyjezdni, ale ani Sebastian Szadurski, ani Waldemar Sobota nie byli w stanie pokonać Kevina Kollara. Na otworzenie wyniku pokusiło się zatem BSF, a na listę strzelców po ładnej asyście podeszwą Łukasza Biela wpisał się Pedro Pereira.

Dreman próbował odpowiedzieć, ale i Dawid Lach musiał ratować swój zespół, jak chociażby po próbie po koźle Łukasza Biela. Ostatecznie do przerwy bramek już jednak nie widzieliśmy, ale po zmianie stron już się ich doczekaliśmy.

Z tych ponownie mogli się cieszyć kibice gospodarzy. Najpierw gola urodzinowego zdobył Sebastian Leszczak, a następnie po podaniu z rzutu rożnego i małym rykoszecie na listę strzelców wpisał się Minor Cabalceta.

Goście nie byli w stanie zdobyć choćby bramki kontaktowej. Toni Corredera próbował reagować wycofaniem bramkarza, ale na Kevina Kollara nie było tego dnia mocnych. Ten zresztą sam mógl zantować trafienie, ale minimalnie przestrzelił na pustą bramkę. BSF ABJ Bochnia wygrało zatem 3:0 i przybliżyło się do Dremana na trzy punkty.

BSF ABJ BOCHNIA – DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE 3:0 (1:0)

Bramki: Pedro Pereira 8, Sebastian Leszczak 27, Minor Cabalceta 29.