W starciu Clearexu z Acaną Orłem można było spodziewać się wiele - ale chyba nie tego, że jeden zespół przez 25 minut praktycznie nie będzie miał nic do powiedzenia. Clearex zagrał nadspodziewanie dojrzały futsal. Zaczął agresywnie, objął prowadzenie, a potem bardzo umiejętnie utrzymywał się przy piłce. I goście byli bezradni.

Na szczęście futsaliści Acany Orła w miarę szybko zrozumieli, że w zwykłej grze nie dadzą rady gospodarzom - i już w 28 minucie wycofali bramkarza, by grać w przewadze w polu. Bardzo szybko przyniosło to efekt. Ale 51 sekund później chcący zostać najlepszym zawodnikiem Futsal Ekstraklasy Mikołaj Zastawnik podwyższył na 4:1, strzelając między rywalami swojego trzeciego gola. A potem zabrał piłkę Victorowi Andrade i strzałem do pustej bramki podwyższył na 5:1.

Clearex Chorzó - Acana Orzeł Jelcz-Laskowice 5:1 (3:0)

Bramki: Zastawnik 4 (2, 15, 30, 39), Świtoń (7) - Amantes (29)

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Clearex Chorzów