W tym roku minie 10 lat od kiedy Vakhula gra w Polsce (na zdjęciu: drugi z lewej, w meczu swojej byłej drużyny, Piasta, z obecną, AZS UŚ). W 2011 roku trafił do Wisły Krakbet Kraków. Następnie dwa lata spędził w Bielsku-Białej. Po odejściu z Rekordu trafił do Pniew, później do LEX Kancelarii Słomniki i znów do Pniew, gdzie do 2019 roku reprezentował barwy Red Dragons. Potem grał w Clearexie Chorzów, a ostatnio w Piaście Gliwice. W Wiśle i Rekordzie zdobywał tytuły mistrza kraju.

- Roman to zawodnik z bardzo dużym doświadczeniem, potrafiący grać bardzo dobrze prawą i lewą nogą - mówi trener AZS UŚ, Miłosz Kocot. - Dodatkowo jego umiejętności pozwalają mu na zagranie niemal na każdej pozycji. Znam go bardzo dobrze, nie tylko jako futsalistę, ale również jako człowieka i wiem, że od początku swojej przygody w klubie będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Pozwoli nie tylko zdobywać punkty, ale również podniesie poziom wszystkich innych zawodników.

Kapitan AZS UŚ Katowice Tomasz Szczurek także nie ma wątpliwości, że Vakhula będzie wzmocnieniem drużyny.

- W naszej sytuacji, gdzie mieliśmy duże problemy kadrowe w związku z chorobami i kontuzjami, taka osoba jest niezbędna - uważa Szczurek. - Mieliśmy problemy ze zdobywaniem bramek, a Roman kilka bramek z pewnością dorzuci. Bardzo ważne jest, że Romek może uderzyć zarówno z prawej jak i lewej nogi, co da nam więcej wariantów w ataku. A jak wspomniałem: jego doświadczenie będzie też ważne w ustawianiu się w grze obronnej i wyprowadzaniu szybkich kontrataków.

Pomoże utrzymać się AZS UŚ w STATSCORE Futsal Ekstraklasie? Zobaczymy, ale jak na razie wzmocniły się dwa ostatnie zespoły w tabeli - a to zapowiada bardzo ciekawą walkę o uniknięcie degradacji - przypomnijmy, że w tym sezonie spadną aż cztery zespoły.

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Michał Duśko / Piast Gliwice