Od początku spotkania znacznie przeważali gospodarze. Już w trzeciej minucie, po podaniu Cabalcety, wynik spotkania otworzył Mossberg. Red Devils Chojnice chciały odpowiedź na stratę bramki, jednak czujny pomiędzy słupkami był Saaf.

Mocnym strzałem popisał się Przybył ale dobrze interweniował Puchka. Po stałym fragmencie gry Piotr Matras podał piłkę do Wędzonego, który podwyższył wynik spotkania.

Już chwilę później odpowiedzieli goście, a strzelcem bramki został Netinho. Z uzyskania bramki kontaktowej Czerwone Diabły nie cieszyły się jednak długo, a po kontrze kolejną bramkę dla BSF-u zdobył Cabalceta.

Rzut wolny próbowali wykorzystać goście, jednak po strzale Netinho świetnie interweniował Saaf. Mocnym strzałem popisał się Prokop. Świetnie prawą stroną popędził Piotr Matras, jednak piłka wylądowała nad bramką. Na parę sekund przed zakończeniem pierwszej połowy próbowali jeszcze goście, jednak nie udało im się zdobyć bramki kontaktowej.

Na początku drugiej odsłonie spotkania również dominowali gospodarze. Bardzo bliski był Minor Cabalceta. Tempo gry nieco opadło, jednak BSF wciąż próbował przebić się przez defensywę rywali. Przed szansą stanął także Prokop.

Świetnie lewą stroną boiska popędził Almeida i dograł do Przybyła, któremu nie udało się jednak wpakować piłki do bramki. W końcu gospodarzom udało się wstrzelić pomiędzy słupki rywala, a swój dublet skompletował Adam Wędzony.

BSF wciąż walczył o kolejne gole w tym spotkaniu. Przed szansą stanął Przybył, świetnie interweniował jednak goalkeeper gości - Trzebiński, który zmienił Puchkę. Czerwone Diabły zdecydowały się na grę w przewadze.

Bochnianie nie zamierzali się zatrzymywać, a piątą bramkę dla gospodarzy strzelił Przybył. Już chwilę później przypieczętował zwycięstwo Dosa, który dołożył kolejną cegiełkę w tym spotkaniu. Mecz zakończył się rezultatem 6:1 na korzyść BSF-u.

BSF ABJ BOCHNIA - RED DEVILS CHOJNICE 6:1 (3:1)

Bramki: Viktor Mossberg 3, Adam Wędzony 8, 31, Minor Cabalceta 12, Wojciech Przybył 39, Martin Dosa 40 - Franklin Neto 10