Goście wiedzieli, że muszą spodziewać się ciężkiego początku i wydawało im się, że mają pomysł - postanowili zagrać piątką w polu. Niestety, szybko stracili piłkę i już w 8 sekundzie Michal Seidler zdobył prowadzenie dla Rekordu. Minęła minuta i jedna sekunda - i Seidler podwyższył na 2:0. Plan gości runął.

A Rekord nie zwalniał. Już w 5 minucie było 4:0. Jednak szczecinian stać było na honorowego gola: w 17 minucie, przy stanie 5:0 dla Rekordu, po zagraniu Sebastiana Chrzczona pięknym strzałem popisał się Mateusz Jakubiak.

Druga połowa była bardzo podobna do pierwszej - gol już w 9 sekundzie Artura Popławskiego, a w 25 minucie było 10:1.

Wtedy goście poprosili o czas. I to jakby pomogło, bo kanonada Rekordu ustala. Przez 12 minut Pogoń nie straciła bramki, ale końcówka znów należała do gospodarzy, którzy odnieśli rekordowe zwycięstwo po rekordowo szybko strzelonych golach.

Rekord Bielsko-Biała - Pogoń-04 Szczecin 13:1 (5:1)

Bramki: Seidler 2 (1,2), Surmiak 3 (4, 24, 40), Budniak 3 (5, 11, 23), Poplawski (21), Biel (24), Marek 2 (25, 37), Bondar (37) - Jakubiak (17)

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Rekord Bielsko-Biała