Mićo Martić: Znajdujecie się w piątce najlepszych lig w Europie

25.01.24Utworzono
/uploads/assets/5590/417509441_699445445670400_4892010580660889190_n.jpg
Mićo Martić to trener z niezwykle bogatym doświadczeniem międzynarodowym. Jego CV jest wizytówką w światowym futsalu. Wizyta selekcjonera w Polsce była nieprzypadkowa, ponieważ był on prelegentem drugiej odsłony cyklu Teaching the Game. Przy tej okazji porozmawialiśmy krótko z trenerem.

Co pan sądzi o naszej lidze?

Oglądam waszą ligę, macie dużo zespołów, dobrych trenerów, dobre obiekty, a rozgrywki same w sobie są ciekawe. Oczywiście na naszym kontynencie mocne są ligi hiszpańska, włoska czy portugalska, ale według mnie znajdujecie się w piątce najlepszych lig w Europie. W lidze portugalskiej liczą się trzy zespoły, u was jest więcej silnych drużyn. To powoduje, że liga jest wyższej jakości. Kibicuję całemu futsalowi na świecie i jestem bardzo szczęśliwy, gdy mogę obserwować wasz rozwój.

Czy wydarzenia takie jak seminarium Teaching the Game są potrzebne? Dlaczego warto je organizować, a z drugiej strony dlaczego warto brać w nich udział?

Odpowiedź na wszystkie pytania brzmi "zdecydowanie tak". Będąc instruktorem FIFA i UEFA dużo podróżowałem po świecie i mogę powiedzieć, że trener to najważniejszy element każdego sportu również w futsalu. Jeżeli trener jest dobry to futsal jest spektakularny, drużyny grają lepiej. Dzięki temu mecze wyglądają niesamowicie dla kibiców, którzy przychodzą je oglądać. Trenerzy przychodzą na seminaria, żeby czegoś się dowiedzieć, dyskutować między sobą, myśleć wspólnie lub w celu znalezienia nowej inspiracji.

Zatem do kogo skierowane są takie wydarzenia? Kto powinien brać w nich udział? Trenerzy futsalu czy piłki nożnej?

Każdy kto chce. Mam różne doświadczenie, ale zdecydowanie uważam, że nasz sport jest dobry dla młodych zawodników piłki nożnej i ich rozwoju. Ale ostatecznie futbol to futbol, a futsal to futsal. Jako nasza dyscyplina sportowa martwimy się o siebie, zarazem ciesząc się, że jesteśmy częścią naszego dużego brata. Nie mam nic przeciwko obecności trenerów piłkarskich, ale zdecydowanie ta edukacja jest skierowana pod nas, czyli pod futsal.

 

 

Ma trener ogromną wiedzę i doświadczenie. O czym mówił pan na seminarium?

Starałem się być trochę szalonym. Nie chciałem mówić nic oryginalnego, ponieważ to rzeczy często oczywiste. Mówiłem o moim doświadczeniu, o moich przeżyciach, przekazywałem co robię, co myślę. Znam jakość polskiego futsalu. Trenerzy są bardzo dobrzy i podążają za nowościami. Uczestnikom opowiedziałem trochę o mojej historii jako trenera reprezentacji Finlandii i co tam robiłem. Pokazałem trochę rozwiązań treningowych, które lubię. Mam nadzieję, że trenerzy wyciągną z tego kilka pozytywnych wniosków lub negatywnych, bo czasem te negatywne rzeczy dają większą lekcję niż pozytywne. Była również część praktyczna, w której pokazałem kilka ciekawych ćwiczeń.

Nasza kadra stoi przed szansą awansu na mistrzostwa świata? Myśli pan, że uda nam się ta sztuka?

Znam trenera Błażeja Korczyńskiego bardzo dobrze. Podoba mi się podejście i sposób w jaki Polska walczy o mistrzostwa. Widziałem przed przegranym meczem z Ukrainą, że Ukraina wchodzi w niesamowity poziom i jest naprawdę niewygodnym przeciwnikiem. Mecz był trudny dla Polski i niestety przegrany, ale wciąż jest szansa, aby pojechać na mistrzostwa świata, na które Polska absolutnie zasługuje. Reprezentacja Polski w zeszłym roku zrobiła wielki krok naprzód. Kluby działają lepiej, trener wprowadził zmiany i stał się bardziej odważny. Myślę, że również wsparcie ze strony PZPN jest jeszcze lepsze i większe. Wszystko to odbywa się z korzyścią dla drużyny narodowej.


Fot. Robert Neumann