Nie wyłączać się na dwie minuty

17.12.19Utworzono
/uploads/assets/2125/gol-tor.jpg
- Musimy w końcu zagrać dobry mecz od początku do końca, a nie tak jak w ostatnich meczach, że ktoś się wyłączył na dwie minuty i tracimy bramki - mówi futsalista Słonecznego Stoku Białystok Mateusz Lisowski przed starciem z FC Toruń.

Środowy mecz FC Toruń ze Słonecznym Stokiem Białystok zostanie rozegrany nieco w cieniu starcia Rekordu Bielsko-Biała z Gattą Zduńska Wola, ale obie drużyny mają o co się bić.

 

Torunianie w przypadku efektownego zwycięstwa mogą awansować nawet na pozycję wicelidera Futsal Ekstraklasy. Niezależnie od rozmiarów ewentualnego sukcesu - wygrana pozwoli im zrównać się punktami z Acaną Orłem Jelcz-Laskowice, Clearexem Chorzów i Constractem Lubawa. A będą mieli jeszcze mecz w zapasie (zaległy).

 

Z kolei drużyna z Białegostoku jest tuż nad strefą spadkową. Każdy punkt jest dla Słonecznego Stoku Białystok na wagę złota.

 

- Po pierwsze, Słoneczny Stok słynie z dobrego przygotowania fizycznego, więc w najbliższym meczu na pewno musimy zagrać z odpowiednim zaangażowaniem - uważa bramkarz FC Toruń Kamil Naparł. - Ważna będzie konsekwencja w obronie, jak i ataku. Po drugie, w MOKS-ie występują zawodnicy dobrze wyszkoleni, więc nie możemy zlekceważyć żadnego z nich.

 

- Myślę że nie ma co patrzeć na pojedynczych zawodników, tylko uważać trzeba na cały FC Toruń - twierdzi futsalista z Białegostoku, Mateusz Lisowski. - A my musimy patrzeć na siebie i w końcu zagrać dobry mecz od początku do końca, a nie tak jak w ostatnich meczach, że ktoś się wyłączył na dwie minuty i tracimy bramki. I później ciężko nam jest już dogonić przeciwnika.

 

Początek spotkania o godz. 19. Transmisja oczywiście w TVcom.pl.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Sławomir Kowalski / FC Toruń