Imponujący start sezonu w wykonaniu BSF-u ABJ Bochnia powodował, że większość z nas zachwycała się podopiecznymi Klaudiusza Hirscha. Beniaminek FOGO Futsal Ekstraklasy wprowadził świeżość do ligi, podziwialiśmy ofensywne atuty szczególnie Minora Cabalcety. Ostatnie tygodnie w wykonaniu BSF-u jednak nie są tak udane. Drużyna od czasów, gdy przegrała u siebie z AZS-em UW Darkomp Wilanów nie potrafi wejść na właściwy rytm. Przed późniejszymi meczami ze ścisłą czołówką, czyli Rekordem Bielsko-Biała czy Piastem Gliwice można było zadać pytanie czy bochnian stać na to, żeby powalczyć z najlepszymi. Póki co to chyba jednak za wcześnie na takie stwierdzenia. 

Mimo to BSF ABJ wciąż jest wysoko w tabeli, bowiem za takie należy uznać piąte miejsce. Przed beniaminkiem bardzo trudne sprawdziany. W sobotę podejmą GI Malepszy, a za tydzień zagrają na wyjeździe z Dremanem Opole Komprachcice, czyli z sąsiadami ligowej tabeli. Przed BSF-em dwa sprawdziany. 

Słabszej dyspozycji w ostatnich tygodniach nie ukrywa zawodnik BSF-u Piotr Matras - Nie da się ukryć, że wpadliśmy w dołek i ciężko się nam z niego wydostać. Nie ma jednego takiego czynnika, przez który się to dzieje. Na pewno wpływ na to ma terminarz, bo gramy teraz z najsilniejszymi drużynami. Poza tym mamy ostatnio niską skuteczność w ataku i bardzo łatwo tracimy bramki przy stałych fragmentach gry czy źle kryjemy w okolicach naszego pola karnego. W sobotę z GI Malepszy gramy ostatni raz w tym roku w Bochni, dlatego najwyższa pora, żeby zrobić krok do przodu i to spotkanie po prostu wygrać, mimo iż uważam, że to leszczynianie będą faworytem - mówił zawodnik BSF-u, który na swoim koncie ma już pięć trafień w obecnym sezonie FOGO Futsal Ekstraklasy. 

W podobnym tonie mogą wypowiadać się zawodnicy GI Malepszy Arth Soft Leszno. Leszczynianie przegrali trzy kolejne mecze w lidze. Przeglądając poprzednie sezony zawodników Tomasza Trznadla można było zobaczyć, że ta sytuacja zdarzała się już w przeszłości. Ostatnio miało to miejsce w lutym 2022 roku. Po trzech z rzędu porażkach GI Malepszy odpowiedział jednak bardzo udanie… trzema kolejnymi zwycięstwami. I o ile porażki z Constractem czy Red Dragons można uznać za wkalkulowane, tak w ostatnim spotkaniu z MOKS-em Słoneczny Stok Jagiellonią Białystok, leszynianie dali się zdominować rywalom i to we własnej hali. 

W drużynie GI Malepszy dobre wrażenie w ostatnich tygodniach sprawiają Brazylijczycy - Yvaaldo Gomes i Douglas Ferreira. To oni zdobywali bramki w poprzednich meczach (szczególnie ładnej urody była ta Douglasa w ostatnim spotkaniu ligowym). Do gry w meczu z MOKS-em Jagiellonią po kontuzji wrócił Dominik Solecki. Reprezentant Polski wierzy w to, że ostatnie mecze to tylko wypadek przy pracy i leszczynianie wrócą do zwycięskiej passy - Zdecydowanie spadła nam skuteczność. Dochodzimy do sytuacji bramkowych, ale nie potafimy ich wykończyć. Wierzę, że to chwilowy problem, z którym szybko sobie poradzimy i jestem spokojny o dalszą część sezonu - mówił były zawodnik między innymi Piasta Gliwice czy Red Dragons Pniewy. 

Spotkanie BSF-u ABJ Bochnia z GI Malepszy Arth Soft Leszno będzie transmitowane w sobotę w telewizji Pilot WP. Początek meczu zaplanowany jest na godzinę 16:00. 

Fot. BSF ABJ Bochnia