Po zwycięstwie z Włochami Polacy mieli otwartą drogę do półfinału Mistrzostw Europy i wszystko leżało wyłącznie w ich własnych nogach. Jakimkolwiek wynikiem nie wygraliby bowiem zawodnicy Łukasza Żebrowskiego z Francją, i tak awansują. Każdy inny scenariusz oznaczałby z kolei wyczekiwanie na godzinę 18:30 i tego co stanie się w spotkaniu Włochów z Portugalczykami, a takich nerwów z pewnością nikt sobie nie życzył.
 

Francuzi natomiast potrzebowali porażki Włochów z Portugalią oraz… wysokiego zwycięstwa z nami. Nie mogło zatem dziwić, że już od pierwszych sekund spotkania, gdy tylko otrzymali piłkę, atakowali z wykorzystaniem swojego bramkarza. Bramkę zdobyli jednak po kontrze z lewej strony boiska, a jej autorem był Houmany Dembele, który wygrał pojedynek z Kamilem Rollem i wbiegając w pole karne wbił dośrodkowaną futsalówkę do siatki.
 

16. minuta znacznie jednak odmieniła losy spotkania. W niecałe trzydzieści sekund aż trzy faule wywalczył Albert Betowski, gdzie po ostatnim z nich Amin Benslama otrzymał drugą żółtą, a konsekwencji czerwoną kartkę. Grę w przewadze Polakom udało się wykorzystać. Mimo agresywnej gry Francuzów Kacper Opatowski zagrał piłkę na czystą pozycję do Szymona Licznerskiego, a ten skierował ją do bramki.
 

Faul Benslamy był jednak równocześnie przewinieniem numer pięć, więc gdy tylko sfaulowany został… a jakże – Albert Betowski sędzia wskazał na przedłużony rzut karny. Tego na gola zamienił Kacper Sendlewski i Polska była już tylko dwadzieścia minut od półfinału mistrzostw Europy.
 

Po zmianie stron rezultat długo pozostawał bez zmian. Duża w tym zasługa bramkarzy obu ekip – Dawida Lacha i Thibautsa Garrosa, którzy nie dopuszczali do straty kolejnych goli. Na nasze nieszczęście Francuzi byli jednak pierwszymi, którzy dopięli swego. Bo choć Lach po rozegraniu stałego fragmentu gry obronił pierwszy strzał z ostrego kąta, to już na dobitkę Sofiane Allaya nie był w stanie nic poradzić.
 

Trójkolorowi kolejny raz postanowili jednak przyjść nam z pomocą. Na niecałe trzy minuty przed końcową syreną czerwoną kartkę obejrzał Houmany Dembele, a to oznaczało ponowną szansę na zdobycie gola w przewadze. Tą wykorzystał ponownie Szymon Licznerski, strzałem w boczną siatkę z prawej strony boiska.
 

Tym samym Polska wygrała z Francją 3:2, dzięki czemu po raz drugi w historii awansowało do półfinału Mistrzostw Europy do lat 19! W nim biało-czerwoni zagrają już jutro z kimś z pary Ukraina – Hiszpania.

POLSKA – FRANCJA 3:2 (2:1)

Bramki: Szymon Licznerski 17, 39, Kacper Sendlewski 18 – Houmany Dembele 3, Sofiane Alla 32.

Polska: 1. Dawid Lach - 3. Szymon Licznerski, 5. Kacper Sendlewski, 9. Kamil Roll, 10. Kacper Opatowski oraz 12. Paweł Mura - 2. Kamil Gryko, 4. Cezary Zdunek, 6. Marcin Jastrzembski, 7. Filip Turkowyd, 8. Miłosz Krzempek, 11. Maciej Mazur, 13. Adrian Formela, 14. Albert Betowski.

Francja: 1. Thibaut Garros - 2. Léo Faytre, 4. Sofiane Alla, 6. Rahane Kandoussi, 10. Marra Diabira oraz 12. Axel Duperret - 5. Gora Diop, 7. Amin Benslama, 9. Mamady Kouyaté, 11. Ibrahima Niakaté, 13. Amine Gueddoura, 17. Romaris Obargui, 19. Mathis Gazengel, 20. Houmany Dembélé.

Fot. Futsal Week