Mistrz Białorusi pokonany aż 6:1, gospodarz turnieju i mistrz Kosowa ograny 9:4 - wyniki Piasta w Main Round robią póki co wrażenie, ale nie dają jeszcze upragnionego awansu do Elite Round. Przed Piastem jeszcze jedna przeszkoda - mistrz Danii, zespół JB Futsal Gentofte. 

Aktualnie Piast ma na swoim koncie sześć punktów. Po trzy zgromadzili: Liqueni i Gentofte. Z zerowym dorobkiem tabelę zamyka białoruska Stolica. W teorii sprawa wygląda jasno - Piastowi do awansu wystarczy punkt wywalczony w starciu z Duńczykami. A co jeśli mistrzom Polski powinie się noga i przegra w starciu z Gentofte? 

Wówczas sytuacja Piasta mocno się skomplikuje. Gentofte zrównałoby się punktami z gliwiczanami, a z racji tego, że w przypadku awansu decyduje bilans meczów bezpośrednich, to Duńczycy byliby w tabeli wyżej, a co za tym idzie wywalczyliby awans. 

No chyba, że z pomocą Piastowi przyszedłby kosowski Liqueni. Jeśli gospodarze turnieju pokonaliby Stolicę Mińsk, wówczas trzy drużyny zgromadziłyby po sześć punktów (Piast, Gentofte i Liqueni). O awansie decydowałaby mała tabela pomiędzy zainteresowanymi zespołami. Piast ma póki co najlepszy bilans bramek, ale wszystko zmarnowałby, gdyby przegrał różnicą minimum czterech bramek z Gentofte. Wówczas Duńczycy przeskoczyliby Piasta w tabeli i wywalczyli awans. Niższa porażka wciąż premiowałaby podopiecznych Orlando Duarte.

Reasumując - Piast nie awansuje, gdy przegra z Gentofe, a Liqueni nie wygra z Stolicą lub mistrzowie Polski przegrają różnicą co najmniej czterech bramek, a Liqueni pokona Stolicę. 

To oczywiście tylko ciekawostka, bowiem przede wszystkim powinniśmy skupiać się na Piaście i grze mistrza na arenie międzynarodowej. A póki co mamy się z czego cieszyć. Gliwiczanie prezentują się z dobrej strony, kreując grę w obu meczach i tworząc wiele sytuacji bramkowych, zamieniając je na trafienia. 

Dobre przygotowanie do turnieju można odczuć od zawodników Piasta. Sebastian Szadurski, zdobywca jednej z bramek w starciu z Liqueni nie podejmuje się jednak porównania zespołów występujących w turnieju do naszej Futsal Ekstraklasy:

- Poziom turnieju jest bardzo wysoki. Zespoły, w tym nasz, są dobrze przygotowane, ale nie pokusiłbym się o porównanie do tych, które są w Futsal Ekstraklasie. Turniej rządzi się swoimi prawami, a na tym poziomie nie ma już słabych zespołów - mówił zawodnik Piasta. 

O tym, co decyduje o końcowych zwycięstwach gliwiczan w starciu z zespołami z Białorusi i Kosowa wskazuje Marek Bugański:

- Wyniki mogą wskazywać, że poziom jest niski i że jest miło, łatwo i przyjemnie. Natomiast w każdym dotychczasowym meczu musieliśmy swoje wybiegać, wywalczyć i były to ciężkie spotkania. Jesteśmy jednak dużo lepiej przygotowani taktycznie od pozostałych zespołów i w kluczowych momentach przechylamy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Rywal musi się wówczas otworzyć i dlatego te wyniki są takie wysokie - analizował Bugański. 

Zawodnikom z pola wtóruje bramkarz, Michał Widuch.

- W dwóch dotychczasowych meczach zaprezentowaliśmy się z możliwie najlepszej strony. Jesteśmy dobrze przygotowani do turnieju. Poziom każdego z meczów mimo pokaźnych wyników jest bardzo wysoki, więc teraz mamy cały dzień na regenerację i potwierdzenie naszej dobrej dyspozycji w piątkowym spotkaniu - mówił kapitan Piasta. 

Tak, jak powiedział Michał Widuch - dzisiaj wszystkie drużyny mają dzień przerwy. Ostatnia kolejka grupy z udziałem Piasta odbędzie się w piątek. Mecz Piasta z duńskim JB Futsal Gentofte zaplanowany jest na godzinę 16:00. Od 20:00 z kolei na parkiet wybiegną zawodnicy Stolicy Mińsk i FC Liqueni. O transmisji z meczu Piasta poinformujemy w naszych mediach społecznościowych.

Fot. Robert Neumann