W dobrych nastrojach po ostatnich zwycięstwach, ale i zapewne z odrobiną presji, przystępowały do sobotniego meczu drużyny Red Dragons Pniewy i MKF Solne Miasto Wieliczka. Sytuacja obu ekip w tabeli nadal bowiem była nieciekawa. Gospodarze w tym sezonie u siebie jeszcze nie wygrali, na dodatek nie mogli liczyć w sobotni wieczór na pauzującego za kartki Piotra Błaszyka.

Na domiar złego - oczywiście z perspektywy fanów gospodarzy - już po 19 sekundach gry z bramki cieszyli się goście. Autorem trafienia był Arkadiusz Lekki. Pniewianie jednak szybko odpowiedzieli – wyrównał błyskawicznie Adrian Skrzypek. Gospodarze mieli przewagę – próbowali między innymi Adam Wachoński i Patryk Hoły, ale goście z Małopolski również mieli swoje okazje. Ponownie – tak jak i przed tygodniem – na wysokości zadania w bramce stawał jednak Rafał Roj.

W jedenastej minucie mógł cieszyć się z gola ponownie Skrzypek, który na bramkę zamienił - po zagraniu ręką jednego z graczy gości - rzut karny. Szanse mieli również gracze Solnego Miasta. Nie wykorzystali przedłużonego rzutu karnego. Na drodze Michała Skórskiego stanął Roj.

W drugiej połowie nadal oglądaliśmy mecz, w którym zarówno jedna, jak i druga strona miała swoje sytuacje. W kilku sytuacjach bardzo dobrze interweniował Kamil Dworzecki, którego jednak coraz częściej zastępował Wojciech Przybył, który pojawiał się na parkiecie w roli lotnego bramkarza. Goście szukali szans do zmiany wyniku, co sprzyjało widowisku. Gospodarze również mieli swoje okazje – w końcówce udało się graczom z Pniew uzyskać dwie kolejne bramki. Najpierw Mateusz Kostecki, a następnie Szymon Piasek wpisali się na listę strzelców przesądzając tym samym o pierwszej w tym sezonie domowej wygranej Red Dragons.

Red Dragons Pniewy – MKF Solne Miasto Wieliczka 4:1 (2:1)

Bramki: Skrzypek 2 (2, 10), Kostecki (34), Piasek (37) – Lekki (1)

foto: Red Dragons Pniewy/pniewy24.pl