W kadrze powołanej na koszalińskie zgrupowanie większych niespodzianek nie ma. Oczywiście w kadrze nie ma graczy Pogoni Szczecin i Constractu Lubawa, czyli Karola Czyszka i Sebastiana Grubalskiego. W ich miejsce zaproszony został natomiast między innymi Remigiusz Spychalski, czołowy gracz FC Toruń. – Jest to dla mnie pierwsze zaproszenie na zgrupowanie reprezentacji. Powołanie to było dla mnie spore, lecz pozytywne zaskoczenie. Reakcje po powołaniu były bardzo miłe. Oczywiście, cała drużyna FC Toruń czy znajomi w mediach społecznościowych składali gratulacje, jak również życzyli powodzenia. Marzeniem każdego sportowca jest reprezentowanie swojego kraju, dla mnie również to duże wyróżnienie i motywacja do dalszej pracy – mówi trzeci najlepszy strzelec FC Toruń w minionym sezonie.

– Przede wszystkim bardzo się cieszę z osiągnięcia całej drużyny. Uważam, że to dla nas duży sukces. Indywidualnie jestem zadowolony z wkładu w srebrny medal. Jednak uważam, że jeszcze sporo pracy przed nami oraz przede mną. Musimy dalej się rozwijać żeby bić się o najwyższe cele – mówi 25-letni zawodnik, dla którego pobyt w Koszalinie to może być właściwie jedyna szansa by załapać się do reprezentacji na turniej eliminacji MŚ 2020. - Będę robił wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony. Na razie skupiam się na obecnym zgrupowaniu.

Zgrupowanie reprezentacji Polski potrwa do piątku. Jak deklarował już wcześniej selekcjoner jest to czas, by skupić się na elementach taktycznych, które przy okazji zgrupowań meczowych nie były należycie przećwiczone, jak na przykład gra w obronie, lub w przewadze. Przed reprezentacją Polski jeszcze we wrześniu Turniej Państw Wyszehradzkich, którego Polska jest organizatorem, a później już bezpośrednie przygotowania do turnieju eliminacyjnego. W Zielonej Górze, w drugiej połowie października naszymi rywalami będą: Hiszpania, Finlandia i Gruzja.