Faworytami oczywiście drużyny Rekordu i Constractu, ale dużych emocji można się spodziewać, bo ich rywale dają nadzieję na wyrównane widowiska. Gredar ostatnio gra dobrze, a drużyna z Pniew przy stabilnej sytuacji w środku tabeli STATSCORE Futsal Ekstraklasy może skoncentrować się właśnie na pucharze. Co udowodniła w poprzednim sezonie zdobywając trofeum i teraz w ćwierćfinale, w którym pokonała 2:1 aktualnego lidera ekstraklasy, Piasta Gliwice.

Mecz Red Dragons z Constractem będzie rewanżem za ćwierćfinał Pucharu Polski w ubiegłych rozgrywkach, gdy pniewianie przegrywali z zespołem z Lubawy 0:2, by wygrać po dogrywce 5:2.

- Red Dragons to bardzo mocna i dobrze poukładana drużyna - mówi najlepszy strzelec STATSCORE Futsal Ekstraklasy, Jakub Raszkowski z Constractu. - Ciężko wskazać ich silne i słabe strony. Jest to drużyna, która bardzo dobrze gra w piłkę. Myślę, że jak wyjdziemy z takim samym zaangażowaniem i chęcią zwycięstwa jak w Opolu, to nie będziemy musieli się martwić o wynik. Najważniejsze jest to, żeby cały zespół zagrał na 110 procent możliwości, wtedy jestem spokojny o ten mecz.

Trudno o sukces - mimo trzech zwycięstw z rzędu w lidze - będzie Gredarowi z Rekordem, ale ostatnie niepowodzenia mistrza Polski z Bielska-Białej (1:2 z Legią Warszawa oraz 5:7 z Dremanem Opole Komprachcice) też dają nadzieję skazywanym na pożarcie brzeżanom.

- Trzeba uważać na cały zespół Rekordu, mają wielu zawodników, którzy potrafią zrobić przewagę w meczu akcjami indywidualnymi - uważa Kacper Kędra z Gredaru. - Ale gramy u siebie i w tej rundzie pokazaliśmy, że nasza hala to nasz atut. Postaramy się pokrzyżować Rekordowi plany na występ w finale Pucharu Polski. Na pewno będzie to ciekawe spotkanie.

Dziś grają:

Gredar Fit-Morning Brzeg - Rekord Bielsko Biała (19, transmisja w TVP3 Opole i na stronie internetowej TVP Sport)

Constract Lubawa - Red Dragons Pniewy (19, transmisja na stronie KP Sport)

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. futsalpniewy.pl