Bardzo ciekawie zapowiada się zwłaszcza dzisiejsze spotkanie FC Toruń z Red Dragons Pniewy. Ciekawie, bo oba zespoły grały ostatnio nieźle. Pniewianie przegrali co prawda u siebie z Rekordem Bielsko-Biała 0:4, ale przegrać z Rekordem to nie wstyd, a długo drużyna Red Dragons mogła mieć nadzieję na niespodziankę. Teraz zagra w Toruniu. Oba zespoły zmierzyły się ze sobą niedawno w ramach rozgrywek o Puchar Polski. W Pniewach lepsi do dogrywce byli Red Dragons (3:2).

- Jedziemy do Torunia zrehabilitować się za porażkę ligową na początku tego sezonu - mówi dla portalu futsalpniewy.pl zawodnik Red Dragons, Patryk Zdankiewicz. - Jesteśmy podbudowani ostatnim zwycięstwem nad ekipą z Torunia po dogrywce w Pucharze Polski, dlatego nie widzę przeszkód, byśmy powtórzyli to osiągnięcie i pokonali ekipę z Grodu Kopernika i zaczęli gonić ligową czołówkę.

Komentator Rafał Szlaga stawia na torunian, ale przyznaje, że pniewianie mogą być groźni. - Czerwone Smoki po zimowych wzmocnieniach myślą o czymś więcej, niż jedynie awans do mistrzowskiej szóstki - zauważa na stronie torunfc.pl. - Na obcych parkietach radzą sobie przyzwoicie: 4 zwycięstwa, 3 porażki. To bilans, który może robić wrażenie.

Początek meczu o godz. 18. Transmisja live na TVcom.pl

http://futsal.tvcom.pl/Gra/Liga-Ekstraklasa/Sezona-2017-2018/160334-FC-Torun-Red-Dragons-Pniewy-(14-kolejka).htm

Tekst: Krzysztof Dziedzic.

Fot. Wiktoria Poczekaj / pniewy24.pl / Red Dragons Pniewy