Najpierw Kostecki wykończył dwójkową akcję z Dominikiem Soleckim, potem dobił strzał Romana Vakhuly, a w końcu zadał decydujący o zwycięstwie cios: wykorzystał podanie z autu grającego trenera Łukasza Frajtaga.

- Cieszymy się, że udało nam się wywieźć trzy punkty - powiedział po spotkaniu Kostecki. - Mecz był ciężki, w pierwszej połowie nie do końca przebiegał po naszej myśli. Na szczęście w drugiej części gry odrobiliśmy straty i możemy dopisać sobie 3 punkty. Chcemy do końca walczyć o pierwszą szóstkę.

- Kilku zawodników musiało dzisiaj grać z kontuzją, dlatego wiedzieliśmy, że nasza gra będzie dzisiaj wyglądała gorzej, niż zazwyczaj - stwierdził po meczu Frajtag. - Daliśmy jednak radę wypunktować rywala. W drugiej połowie zagraliśmy na dużej koncentracji i dzięki temu odnieśliśmy kolejne zwycięstwo. Myślami jesteśmy już przy kolejnym arcyważnym dla nas meczu u siebie z MOKS Słoneczny Stok Białystok.

Dzięki wygranej Red Dragons Pniewy zbliżyli się na dwa punkty do szóstego Piasta Gliwice.

W drugim meczu FC Toruń pokonał aż 5:2 Red Devils Chojnice. "Aż" bo pięciu goli torunianie nie strzelili od 24 listopada, gdy pokonali 8:2 AZS UG Gdańsk. Dziś rywale z Chojnic dwukrotnie wyrównywali, ale później już nie dali rady.

Wyniki:

AZS UG Gdańsk - Red Dragons Pniewy 4:5 (2:1)
Bramki: Poźniak (12), Domżalski 2 (18, 29), Horbacz (32) - Kostecki 3 (6, 22, 32), Solecki (21), Miałkas (25)

FC Toruń - Red Devils Chojnice 5:2 (3:2)
Bramki: Mikołajewicz (2), Cyman 2 (17, 19), Waszak (26), Kriezel (28) - Burdiuh (9), Przemysław Laskowski (18)

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Red Dragons Pniewy