Tą ostatnią czynność zostawił sobie niemal na ostatnią chwilę chociażby Marcin Mikołajewicz. Najlepszy strzelec FC Toruń i kapitan reprezentacji Polski najpierw skupił się na obowiązkach sportowych, a później poświęcił się przyjemnościom. - Było dużo obowiązków, chociażby mecz środowy. Piątek – sobota to termin, w którym nadrobię zaległości – mówił dwa dni temu popularny „Miki”.

Większość ligowców spędza święta tradycyjnie, z najbliższymi w domowych pieleszach. Nie brakuje jednak takich graczy jak chociażby Jędrzej Jasiński, który kilka dni wolnego postanowili wykorzystać by jesienno-zimową pluchę zamienić na brazylijskie słońce. Jego krajan z Gliwic, Rafał Franz – jak większość zawodników – spędza jednak czas w gronie rodzinnym. - To wyjątkowy czas, to jest chwila na refleksję, by się zastanowić nad tym co było, ale i nad całym życiem – mówił w świątecznym Magazynie Futsal Ekstraklasy gracz Rekordu, którego ulubioną potrawą wigilijną jest barszcz z uszkami. - Dwa - trzy talerze potrafię zjeść - dodaje.

Wielu ligowców jednak o szaleństwach przy stole w tym roku musi zapomnieć. Liga zaczyna rozgrywki bardzo wcześnie, ponadto reprezentanci są w przededniu najważniejszej imprezy ostatnich kilkunastu lat. - Mamy tą świadomość, te święta będą trochę inne. O odpoczynku nie ma mowy, a same przygotowania do ME będą miały wpływ także na to, na ile będziemy mogli sobie pozwolić przy świątecznym stole – dodaje na koniec Mikołajewicz.

Bez względu jednak na to czy ktoś świętuje w Polsce czy za granicami, czy ktoś bardziej restrykcyjnie czy odważnie spędzi te Święta Bożego Narodzenia – wszystkim życzymy na ten okres wszystkiego co najlepsze: zdrowia, spokoju, miłości i radości!